pilka halowa

doktinho

nasz dzisiejszy sukces nie pozostał niezauważony, coraz więcej drużyn chce gra w różowych koszulkach...
[link widoczny dla zalogowanych]

pzdr

Skedek · Gość

Panowie Szacun czy jak to mowi Ali G Ristecpa ;]
zapozyczone z poczytnego magazynu:
"AZS EWS WARSZAWA chyba zlekceważył rywali. Spojrzał na tabele i przed meczem
dopisał sobie trzy punkty. A tu mega-sensacja. W Lidze Typerów nikt nie obstawił
takiego wyniku. A jednak. I trzeba przyznac, że zwyciestwo SWINIOPASÓW jak
najbardziej zasłużone. Byli po prostu lepsi, bardziej zgrani, bardziej zmotywowani,
nie bawili sie w gwiazdy, tylko cieżko pracowali na wynik. Bramki w pierwszej
połowie padły po ładnych akcjach, przy dużym współudziale wolno poruszajacych sie
zawodnikach AZS EWS WARSZAWA. SWINIOPASY skupiły sie na dokładniej grze
obronnej, pokryły przeciwników i co najważniejsze znaczaco ograniczyło możliwosc
strzału z dystansu. A jesli dodamy do tego dobre indywidualne krycie, to wynik
przestaje byc sensacja. W miare upływu czasu nadchodzili kolejni spóznieni
zawodnicy AZS EWS WARSZAWA i wchodzili na boisko ze zdziwieniem spogladajac na
tablice wyników. Po zmianie stron mecz nabrał tempa. Akcje zaczeły sie bardziej
„kleic” i od razu posypało sie wiecej bramek, jednak smiało można powiedziec, że
SWINIOPASY kontrolowały przebieg sytuacji na boisku i nie pozwoliły rywalom na
doprowadzenie do remisu. Umiejetnie zmieniały tempo spotkania. Na przemian
zwalniajac lub przyspieszajac. Wycofywały piłke do tyłu i wciagały przeciwników na
swoja połowe, po czym szybkimi podaniami przerzucały cieżar gry na druga strone
boiska. AZS EWS WARSZAWA dużo biegał, ale w miare upływu czasu w ich poczynania
wkradała sie nerwowosc i zaczeły sie mnożyc proste błedy w rozegraniu piłki. Poi
meczu SWINIOPASY rozpromienione schodziły z boiska, a AZS EWS WARSZAWA nie
mógł sie otrzasnac po porażce."